Julian Tuwim - Melodia

Z sapijaszko.net
Skocz do: nawigacja, szukaj


Wczesna jesień — oto moja pora.
Siwy ranek — kolor mego wzroku.
Siedzę w miłej kawiarni jak w obłoku,
Mógłbym tak do wieczora.

Za oknami tyle pośpiechu,
Ale ja nie wiem i nie słyszę,
I zamilkły w jesiennym uśmiechu
Zapatrzeniem dalekiem się kołyszę.

Tak najlepiej: siąść w cukierni rankiem
I patrzeć, jak ulica chodzi.
W takie ranki jest się kochankiem:
I smutniej człowiekowi i młodziej.

Od miłości, od czułych wspomnień
Dzień zacząłem senny i pusty.
Z twoich słów, niepisanych do mnie,
Wiersz układam uśmiechniętemi usty.

A to wszystko razem jest melodją,
I melodji chwile są rade.
Cudzoziemka w palcie kraciastem
Śpiewnie, ślicznie zamawia "szokoladę".

Jaka wiotka, matowa kobieta!
Jak nas mało na świecie! jak mało!
I jakiemi perfumami zawiało!
I jaki poeta!...


Pierwodruk w: Wiadomości Literackie, nr 41 (249),1928, str. 1;


Uwagi: W pierwodruku wraz z innymi wierszami pod wspólnym tytułem "Z Rzeczy czarnoleskiej".




Źródło tekstu: Wiadomości Literackie, nr 41 (249), 1928, wyd. Mieczysław Grydzewski
klucz: tuwim-melodia-1928-10-07
AutorJulian Tuwim +
Klucztuwim-melodia-1928-10-07 +
NazwastronyJulian Tuwim - Melodia +
Numer41 (249) +
PublikowaneWiadomości Literackie +
RodzajWiersz +
Rok publikacji1928 +
Strony1 +
TytułMelodia +
Data
"Data" is a type and predefined property provided by Semantic MediaWiki to represent date values.
październik 7, 1928 +