Wyszukiwanie semantyczne

Skocz do: nawigacja, szukaj
Szukaj

Edytuj zapytanie Pokaż kod zagnieżdżony

The query [[Strona główna::tak]] was answered by the SMWSQLStore3 in 0.0116 seconds.


Wyniki 8 – 14    (Poprzednia 7 | Następne 7)   (20 | 50 | 100 | 250 | 500)   (JSON | CSV | RSS | RDF)

Szlakiem nadodrzańskich grodów

Wyczytałem gdzieś w sieci o niebieskim szlaku nad Odrą, co to prowadzi śladem grodzisk średniowiecznych: z Urazu przez Wały, Brzeg Dolny (Kręsko), Pogalewo Małe do Lubiąża. Swoją drogą, ciekawe czemu pobliskie dwa grodziska z okolic Lubnowa nie załapały się do tego szlaku?

Rzeki Hadesu Marka Krajewskiego

»Rzeki Hadesu« to trzecia po »Eryniach« i »Liczbach Charona« cześć trylogii o Popielskim — tego typu informacja pojawia się na okładce książki. Czyżby trzecia? A co z Głową Minotaura? Była to ostatnia książka z cyklu o kapitanie Eberhardzie Mocku, w której co prawda Mock gra główną rolę, nie mniej jednak lwowską część śledztwa prowadzi komisarz Edward Popielski. W Rzekach Hadesu znów się spotykają, po kilkunastoletniej przerwie, tym razem we... Wrocławiu. Jest rok 1946, władza okopuje się na wszelkich możliwych pozycjach, Popielskiego — jako przedwojennego oficera — poszukuje UB i NKWD razem wzięte. Mają na niego swoiste "imadło" — w więzieniu przy Kleczkowskiej przetrzymywana jest kuzynka Leokadia Tchorznicka, z której prośbą i groźbą próbują wydobyć zeznania o miejscu pobytu Popielskiego.

Sekret Kroke pp. Kuźmińskich

Hmm.. Książkę nabyłem prawie że przypadkiem. W którejś z księgarni internetowych była promocja na drugi tom — Klątwa Konstantyna — i uznałem, że warto czytać od początku. Nie żałuję. Sekret Kroke jest kryminałem, osadzonym w przedwojennym Krakowie, do którego trafia — w poszukiwaniu zaginionego manuskryptu — kilka indywiduów: a to Michaił Romanow, najgorszy szpieg Trzeciej Rzeszy, a to Maciek Messer, nożownik z warszawskiej Pragi i jednocześnie wysłannik amerykańskiego kolekcjonera sztuki, czy wreszcie Carlos Chacal, zakonnik z bogatą przeszłością. Dodajmy do tego dwie piękne kobiety: Ritę Tanzer i Rebekę Rosenberg, fakt, iż Romanow znają się z Chacalem z przeszłości i mamy całkiem udany melanż kryminału, powieści szpiegowskiej i romansu, czyli to wszystko, co potrzeba, by narracja wiła się sama, a książkę dobrze czytało.

Podróż w czasie z Marcinem Ciszewskim

Na książki Ciszewskiego trafiłem przypadkiem. A w zasadzie pod nos podsunął mi je brat. I miło to z jego strony, gdyż www.1939.com.pl wpisuje się w gatunek alternatywnych rzeczywistości, które mogłyby się wydarzyć, gdyby... Gdyby w kampanię wrześniową wplątał się, dowodzony przez pułkownika Jerzego Grobickiego, wzmocniony śmigłowcami batalion pancerny, który dziwnym zbiegiem okoliczności zamiast z poligonu przenieść się w przestrzeni do Afganistanu, przeniósł się w czasie o sześćdziesiąt osiem lat i wylądował 1. września 1939 r.

Stawka większa niż życie czyli Holmes w Breslau

Ziemiański powalił mnie na łopatki. Humorem, zabawą, a wreszcie nierealistyczną fabułą. Ale ja lubię political czy też historical fiction, a do takich należy Ucieczkę z Festung Breslau zaliczyć. Akcja rozgrywa się między grudniem '44 a majem '45 roku w Breslau, w którym spotykają się dwaj dżentelmeni: leutnant Dieter Schielke, oficer Abwehry i major polskiego wywiadu — Maciej Dłużewski vel Holmes.

Ucieczka kapitana Luxa z kłodzkiej twierdzy

Noworoczne wydania gazet z przełomu 1911 i 1912 roku przyniosły nieoczekiwaną wiadomość o ucieczce kapitana armii francuskiej, Karola Luxa, z niemieckiej twierdzy w Kłodzku. Pół roku wcześniej kapitan Lux skazany został za szpiegostwo na rzecz Francji na sześć lat twierdzy i osadzony w Kłodzku. Sam sposób ucieczki jak nic mógłby stanowić kanwę powieści szpiegowskiej.

O Korostowcu

Na początku stycznia 1912 r. Ivan Korostowiec, rosyjski dyplomata, został odwołany z placówki w Pekinie. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby... gdyby w prasie satyrycznej nie pojawiły się wzmianki na ten temat. Jedną z nich przynosi Mucha:

Ex-re panny Perrier
— Starego dziada Korostowca, ex-posła rosyjskiego w Chinach, zastąpić ma zupełnie młody W. Krupienskij.
— To ileż ten francuzek wykradnie ze sobą, wyjeżdżając za rok z Pekinu?