Difference between revisions of ""Giełdziarze""
Gsapijaszko (talk | contribs) m (Utworzył nową stronę „{{MetaUtwor |klucz=gieldziarze-1921-02-18 |Autor= |Tytul="Giełdziarze" |Published = Czas |Nr = 38 |Data = 1921-02-18 |Strona = 2-3 |Przedruk = |Uwagi = |Gatunek = {{G...”) |
Gsapijaszko (talk | contribs) m |
||
Line 36: | Line 36: | ||
A gdy zgodzisz się --- przyjdą jutro ze zdobyczą! | A gdy zgodzisz się --- przyjdą jutro ze zdobyczą! | ||
− | Gudłaje w drogich futrach, w jedwabnej | + | Gudłaje w drogich futrach, w jedwabnej bieliźnie, |
Wystrojone szajgece w eleganckich butach, | Wystrojone szajgece w eleganckich butach, | ||
Chamy, bydło, spasione na własnej ojczyźnie! | Chamy, bydło, spasione na własnej ojczyźnie! |
Revision as of 23:28, 31 July 2011
{{#ifexpr: {{#ask:Rodzaj::ArtykułKlucz::gieldziarze-1921-02-18|format=count}} > 0 |
{{#if:Piszą nam z Warszawy:
Pan Julian Tuwim, jeden z najwybitniejszych poetów młodej Polski, żyd z pochodzenia, wyznania --- a dodajmy i z rodzaju talentu! --- Ogłosił świeżo w jednem z pism warszawskich wiersz pt.: "Giełdziarze", będący namiętną, z temperamentem oryentalnym napisaną dyatrybą przeciw paskarstwu, lichwiarstwu, spekulacyi walutowej i brutalnemu używaniu życia w dzisiejszej dobie. Tendencya ta została jednak przetłomaczona na szczery język poetycki, a że p. Tuwim rozporządza niepospolitym talentem, przeto wyszła rzecz silna, do głębi serc wstrząsająca. Użył wprawdzie w jednem miejscu poeta zwrotu o "gudłajach" i "szajgecach" --- gudłajami nazywa się w Królestwie chassydów, szajgecami "cywilizowanych" żydów --- ale, że wierszowi nie przyświecała tendencya antysemicka, to chyba nie ulega wątpliwości. Dla przykładu pozwalamy sobie zacytować początek tego utworu: <poem>
Wybiegają w południe i w popłochu pędzą W nerwowych mózgach skaczą kursa, akcye, czeki... Mówią do siebie, liczą, biegną, byle prędzej... Zapinając po drodze pękate swe teki.
Wczoraj kupił za milion, dzisiaj za dwa sprzeda Kupi jeszcze. --- Gdzie dostać? --- Leci, płaci więcej, Był w cukierni, był w banku, targuje się, nie da, Liczy, gemacht, wziął, pędzi, sprzedał. Sto tysięcy.
A jutro znów pobiegną z giełdy do kawiarni, Puszczą w ruch bystre oczy i paluchy drżące, I znów obsiądą stolik jak spiskowcy czarni, Rzucają krótkie słowa i grube tysiące.
W twarz dadzą sobie napluć za tyle a tyle, Obetrą gębę ręką, a sumę --- przeliczą Poproś ich o Chrystusa --- zapytają: ile? A gdy zgodzisz się --- przyjdą jutro ze zdobyczą!
Gudłaje w drogich futrach, w jedwabnej bieliźnie, Wystrojone szajgece w eleganckich butach, Chamy, bydło, spasione na własnej ojczyźnie! Którą codziennie w obcych kupczycie walutach.
</poem>
Wiersz ten, którego tylko sam początek przytaczamy, zrobił w Warszawie silne wrażenie, a wczoraj doprowadził nawet niektóre sfery żydowskie do ostrej demonstrancyi przeciw poecie. Miano bowiem deklamować ów wiersz na jednym z tak modnych obecnie "wieczorów autorskich", a program wieczoru (poświęcony poezyom Tuwima i Wierzyńskiego) był z góry zapowiedziany. Na sali zgromadziła się znaczna liczba publiczności żydowskiej. W chwili, gdy zaczęto deklamować "Giełdziarzy", z grona tej publiczności rozległy się przeraźliwe gwizdy, krzyki i protesty. Hałas został jednak wywołany nie tyle przez "gudłajów" czy "szajgierów", ile przez grono syonistycznych studentów i studentek żydowskich z pomiędzy których poczęły padać pod adresem poety okrzyki: "zdrajca, renegat, odszczepieniec, oszczerca żydów" itd. Publiczność w odpowiedzi na tę manifestacyę zgotowała Tuwimowi burzliwą owacyę, sprawców zaś zajścia, którzy nie chcieli dobrowolnie sali opuścić, zmusiła do tego policyą.
W ten sposób największy talent poetycki, jaki żydzi u nas wydali, został przez nacyonalistyczny kierunek żydowski potępiony; od czci odsądzony jako oszczerca i "antysemita". Jest to jaskrawy dowód, jak często tą nazwą szafują narodowe koła żydowskie jak najniesłuszniej. A każde nadużycie musi się zemścić!|=Treść= Piszą nam z Warszawy:
Pan Julian Tuwim, jeden z najwybitniejszych poetów młodej Polski, żyd z pochodzenia, wyznania --- a dodajmy i z rodzaju talentu! --- Ogłosił świeżo w jednem z pism warszawskich wiersz pt.: "Giełdziarze", będący namiętną, z temperamentem oryentalnym napisaną dyatrybą przeciw paskarstwu, lichwiarstwu, spekulacyi walutowej i brutalnemu używaniu życia w dzisiejszej dobie. Tendencya ta została jednak przetłomaczona na szczery język poetycki, a że p. Tuwim rozporządza niepospolitym talentem, przeto wyszła rzecz silna, do głębi serc wstrząsająca. Użył wprawdzie w jednem miejscu poeta zwrotu o "gudłajach" i "szajgecach" --- gudłajami nazywa się w Królestwie chassydów, szajgecami "cywilizowanych" żydów --- ale, że wierszowi nie przyświecała tendencya antysemicka, to chyba nie ulega wątpliwości. Dla przykładu pozwalamy sobie zacytować początek tego utworu: <poem>
Wybiegają w południe i w popłochu pędzą W nerwowych mózgach skaczą kursa, akcye, czeki... Mówią do siebie, liczą, biegną, byle prędzej... Zapinając po drodze pękate swe teki.
Wczoraj kupił za milion, dzisiaj za dwa sprzeda Kupi jeszcze. --- Gdzie dostać? --- Leci, płaci więcej, Był w cukierni, był w banku, targuje się, nie da, Liczy, gemacht, wziął, pędzi, sprzedał. Sto tysięcy.
A jutro znów pobiegną z giełdy do kawiarni, Puszczą w ruch bystre oczy i paluchy drżące, I znów obsiądą stolik jak spiskowcy czarni, Rzucają krótkie słowa i grube tysiące.
W twarz dadzą sobie napluć za tyle a tyle, Obetrą gębę ręką, a sumę --- przeliczą Poproś ich o Chrystusa --- zapytają: ile? A gdy zgodzisz się --- przyjdą jutro ze zdobyczą!
Gudłaje w drogich futrach, w jedwabnej bieliźnie, Wystrojone szajgece w eleganckich butach, Chamy, bydło, spasione na własnej ojczyźnie! Którą codziennie w obcych kupczycie walutach.
</poem>
Wiersz ten, którego tylko sam początek przytaczamy, zrobił w Warszawie silne wrażenie, a wczoraj doprowadził nawet niektóre sfery żydowskie do ostrej demonstrancyi przeciw poecie. Miano bowiem deklamować ów wiersz na jednym z tak modnych obecnie "wieczorów autorskich", a program wieczoru (poświęcony poezyom Tuwima i Wierzyńskiego) był z góry zapowiedziany. Na sali zgromadziła się znaczna liczba publiczności żydowskiej. W chwili, gdy zaczęto deklamować "Giełdziarzy", z grona tej publiczności rozległy się przeraźliwe gwizdy, krzyki i protesty. Hałas został jednak wywołany nie tyle przez "gudłajów" czy "szajgierów", ile przez grono syonistycznych studentów i studentek żydowskich z pomiędzy których poczęły padać pod adresem poety okrzyki: "zdrajca, renegat, odszczepieniec, oszczerca żydów" itd. Publiczność w odpowiedzi na tę manifestacyę zgotowała Tuwimowi burzliwą owacyę, sprawców zaś zajścia, którzy nie chcieli dobrowolnie sali opuścić, zmusiła do tego policyą.
W ten sposób największy talent poetycki, jaki żydzi u nas wydali, został przez nacyonalistyczny kierunek żydowski potępiony; od czci odsądzony jako oszczerca i "antysemita". Jest to jaskrawy dowód, jak często tą nazwą szafują narodowe koła żydowskie jak najniesłuszniej. A każde nadużycie musi się zemścić!|}}
Dane bibliograficzne
{{#if:|Autor: |}}
Tytuł: "Giełdziarze"
Pierwodruk w: Czas, {{#if: 38 | nr 38, | }} {{#ifeq: 1921-02-18 | brak | | {{#ifeq: {{#len:1921-02-18}} | 4 | data::1921-02-18 | {{#time: Y|1921-02-18}} }}}}{{#ifeq: 2-3 | brak ||, str. strony::2-3}}; {{#if: |Przedruk: | }}
{{#ifexpr: {{#ask: Przedruk::gieldziarze-1921-02-18|format=count}} > 0 | Przedruk w tomach: {{#ask: Przedruk::gieldziarze-1921-02-18|format=list|outro=.}} | }} {{#if: | Uwagi: |}}
{{#ifexpr: {{#ask:Rodzaj::RecenzjaKlucz rodzaju::gieldziarze-1921-02-18|format=count}} > 0 | Recenzje: {{#ask:Rodzaj::RecenzjaKlucz rodzaju::gieldziarze-1921-02-18 |sort=Data |format=ul}} | }}
{{#ifexpr: {{#ask:Rodzaj::PolemikaKlucz rodzaju::gieldziarze-1921-02-18|format=count}} > 0 | patrz też: {{#ask:Rodzaj::PolemikaKlucz rodzaju::gieldziarze-1921-02-18 |sort=Data |format=ul}} | }}
{{#if: {{#ifeq: Journal | Journal | {{#ask:Journal::+Klucz::czas-1921-38 | limit=1 |mainlabel=- |? Tytuł |? Numer |? Data wydania nieformatowana |? Wydawca |format=template |template=Formatuj źródło }} | {{#ifeq: Journal | Book | {{#ask:Rodzaj::BookKlucz::czas-1921-38 | limit=1 |mainlabel=- |? Autor |? Edytor |? Tytuł |? Miejsce wydania |? Data wydania |? Nazwastrony |format=template |template=Formatuj źródło książkowe }} | inne }} }}|Źródło tekstu: {{#ifeq: Journal | Journal | {{#ask:Journal::+Klucz::czas-1921-38 | limit=1 |mainlabel=- |? Tytuł |? Numer |? Data wydania nieformatowana |? Wydawca |format=template |template=Formatuj źródło }} | {{#ifeq: Journal | Book | {{#ask:Rodzaj::BookKlucz::czas-1921-38 | limit=1 |mainlabel=- |? Autor |? Edytor |? Tytuł |? Miejsce wydania |? Data wydania |? Nazwastrony |format=template |template=Formatuj źródło książkowe }} | inne }}
}}|}}{{#if: | "Giełdziarze" | }}{{#if: | | }} {{#ifeq: 38 | brak | | }}{{#ifeq: 1921-02-18 | brak | | {{#ifeq: {{#len:1921-02-18}} | 4 | | [[rok publikacji::{{#time: Y|1921-02-18}}| ]] }} }} {{#if:tuwim-gieldziarze-1920-12-09| | }}{{#if: |[[Stradecki::{{{Stradecki}}}|]]|}}
<headertabs/>
|{{#if:Piszą nam z Warszawy:
Pan Julian Tuwim, jeden z najwybitniejszych poetów młodej Polski, żyd z pochodzenia, wyznania --- a dodajmy i z rodzaju talentu! --- Ogłosił świeżo w jednem z pism warszawskich wiersz pt.: "Giełdziarze", będący namiętną, z temperamentem oryentalnym napisaną dyatrybą przeciw paskarstwu, lichwiarstwu, spekulacyi walutowej i brutalnemu używaniu życia w dzisiejszej dobie. Tendencya ta została jednak przetłomaczona na szczery język poetycki, a że p. Tuwim rozporządza niepospolitym talentem, przeto wyszła rzecz silna, do głębi serc wstrząsająca. Użył wprawdzie w jednem miejscu poeta zwrotu o "gudłajach" i "szajgecach" --- gudłajami nazywa się w Królestwie chassydów, szajgecami "cywilizowanych" żydów --- ale, że wierszowi nie przyświecała tendencya antysemicka, to chyba nie ulega wątpliwości. Dla przykładu pozwalamy sobie zacytować początek tego utworu: <poem>
Wybiegają w południe i w popłochu pędzą W nerwowych mózgach skaczą kursa, akcye, czeki... Mówią do siebie, liczą, biegną, byle prędzej... Zapinając po drodze pękate swe teki.
Wczoraj kupił za milion, dzisiaj za dwa sprzeda Kupi jeszcze. --- Gdzie dostać? --- Leci, płaci więcej, Był w cukierni, był w banku, targuje się, nie da, Liczy, gemacht, wziął, pędzi, sprzedał. Sto tysięcy.
A jutro znów pobiegną z giełdy do kawiarni, Puszczą w ruch bystre oczy i paluchy drżące, I znów obsiądą stolik jak spiskowcy czarni, Rzucają krótkie słowa i grube tysiące.
W twarz dadzą sobie napluć za tyle a tyle, Obetrą gębę ręką, a sumę --- przeliczą Poproś ich o Chrystusa --- zapytają: ile? A gdy zgodzisz się --- przyjdą jutro ze zdobyczą!
Gudłaje w drogich futrach, w jedwabnej bieliźnie, Wystrojone szajgece w eleganckich butach, Chamy, bydło, spasione na własnej ojczyźnie! Którą codziennie w obcych kupczycie walutach.
</poem>
Wiersz ten, którego tylko sam początek przytaczamy, zrobił w Warszawie silne wrażenie, a wczoraj doprowadził nawet niektóre sfery żydowskie do ostrej demonstrancyi przeciw poecie. Miano bowiem deklamować ów wiersz na jednym z tak modnych obecnie "wieczorów autorskich", a program wieczoru (poświęcony poezyom Tuwima i Wierzyńskiego) był z góry zapowiedziany. Na sali zgromadziła się znaczna liczba publiczności żydowskiej. W chwili, gdy zaczęto deklamować "Giełdziarzy", z grona tej publiczności rozległy się przeraźliwe gwizdy, krzyki i protesty. Hałas został jednak wywołany nie tyle przez "gudłajów" czy "szajgierów", ile przez grono syonistycznych studentów i studentek żydowskich z pomiędzy których poczęły padać pod adresem poety okrzyki: "zdrajca, renegat, odszczepieniec, oszczerca żydów" itd. Publiczność w odpowiedzi na tę manifestacyę zgotowała Tuwimowi burzliwą owacyę, sprawców zaś zajścia, którzy nie chcieli dobrowolnie sali opuścić, zmusiła do tego policyą.
W ten sposób największy talent poetycki, jaki żydzi u nas wydali, został przez nacyonalistyczny kierunek żydowski potępiony; od czci odsądzony jako oszczerca i "antysemita". Jest to jaskrawy dowód, jak często tą nazwą szafują narodowe koła żydowskie jak najniesłuszniej. A każde nadużycie musi się zemścić!|Piszą nam z Warszawy:
Pan Julian Tuwim, jeden z najwybitniejszych poetów młodej Polski, żyd z pochodzenia, wyznania --- a dodajmy i z rodzaju talentu! --- Ogłosił świeżo w jednem z pism warszawskich wiersz pt.: "Giełdziarze", będący namiętną, z temperamentem oryentalnym napisaną dyatrybą przeciw paskarstwu, lichwiarstwu, spekulacyi walutowej i brutalnemu używaniu życia w dzisiejszej dobie. Tendencya ta została jednak przetłomaczona na szczery język poetycki, a że p. Tuwim rozporządza niepospolitym talentem, przeto wyszła rzecz silna, do głębi serc wstrząsająca. Użył wprawdzie w jednem miejscu poeta zwrotu o "gudłajach" i "szajgecach" --- gudłajami nazywa się w Królestwie chassydów, szajgecami "cywilizowanych" żydów --- ale, że wierszowi nie przyświecała tendencya antysemicka, to chyba nie ulega wątpliwości. Dla przykładu pozwalamy sobie zacytować początek tego utworu: <poem>
Wybiegają w południe i w popłochu pędzą W nerwowych mózgach skaczą kursa, akcye, czeki... Mówią do siebie, liczą, biegną, byle prędzej... Zapinając po drodze pękate swe teki.
Wczoraj kupił za milion, dzisiaj za dwa sprzeda Kupi jeszcze. --- Gdzie dostać? --- Leci, płaci więcej, Był w cukierni, był w banku, targuje się, nie da, Liczy, gemacht, wziął, pędzi, sprzedał. Sto tysięcy.
A jutro znów pobiegną z giełdy do kawiarni, Puszczą w ruch bystre oczy i paluchy drżące, I znów obsiądą stolik jak spiskowcy czarni, Rzucają krótkie słowa i grube tysiące.
W twarz dadzą sobie napluć za tyle a tyle, Obetrą gębę ręką, a sumę --- przeliczą Poproś ich o Chrystusa --- zapytają: ile? A gdy zgodzisz się --- przyjdą jutro ze zdobyczą!
Gudłaje w drogich futrach, w jedwabnej bieliźnie, Wystrojone szajgece w eleganckich butach, Chamy, bydło, spasione na własnej ojczyźnie! Którą codziennie w obcych kupczycie walutach.
</poem>
Wiersz ten, którego tylko sam początek przytaczamy, zrobił w Warszawie silne wrażenie, a wczoraj doprowadził nawet niektóre sfery żydowskie do ostrej demonstrancyi przeciw poecie. Miano bowiem deklamować ów wiersz na jednym z tak modnych obecnie "wieczorów autorskich", a program wieczoru (poświęcony poezyom Tuwima i Wierzyńskiego) był z góry zapowiedziany. Na sali zgromadziła się znaczna liczba publiczności żydowskiej. W chwili, gdy zaczęto deklamować "Giełdziarzy", z grona tej publiczności rozległy się przeraźliwe gwizdy, krzyki i protesty. Hałas został jednak wywołany nie tyle przez "gudłajów" czy "szajgierów", ile przez grono syonistycznych studentów i studentek żydowskich z pomiędzy których poczęły padać pod adresem poety okrzyki: "zdrajca, renegat, odszczepieniec, oszczerca żydów" itd. Publiczność w odpowiedzi na tę manifestacyę zgotowała Tuwimowi burzliwą owacyę, sprawców zaś zajścia, którzy nie chcieli dobrowolnie sali opuścić, zmusiła do tego policyą.
W ten sposób największy talent poetycki, jaki żydzi u nas wydali, został przez nacyonalistyczny kierunek żydowski potępiony; od czci odsądzony jako oszczerca i "antysemita". Jest to jaskrawy dowód, jak często tą nazwą szafują narodowe koła żydowskie jak najniesłuszniej. A każde nadużycie musi się zemścić!|}}
{{#if:Czas|Pierwodruk w: Czas,|}} {{#if: 38 | nr 38, | }}{{#ifeq: 1921-02-18 | brak | | {{#ifeq: {{#len:1921-02-18}} | 4 | data::1921-02-18 | {{#time: Y|1921-02-18}} }}}}{{#ifeq: 2-3 | brak ||, str. strony::2-3}}; {{#if: |Przedruk: | }} {{#ifexpr: {{#ask: Przedruk::gieldziarze-1921-02-18|format=count}} > 0 | Przedruk w tomach: {{#ask: Przedruk::gieldziarze-1921-02-18|sort=Data wydania|order=asc|format=list|outro=.}} | }} {{#if: | Uwagi: |}}
{{#ifexpr: {{#ask:Rodzaj::RecenzjaKlucz rodzaju::gieldziarze-1921-02-18|format=count}} > 0 | Recenzje:
{{#ask:Rodzaj::RecenzjaKlucz rodzaju::gieldziarze-1921-02-18
|sort=Data
|format=ul}} | }}
{{#ifexpr: {{#ask:Rodzaj::PolemikaKlucz rodzaju::gieldziarze-1921-02-18|format=count}} > 0 | patrz też: {{#ask:Rodzaj::PolemikaKlucz rodzaju::gieldziarze-1921-02-18 |sort=Data |format=ul}} | }}
{{#if: {{#ifeq: Journal | Journal | {{#ask:Journal::+Klucz::czas-1921-38 | limit=1 |mainlabel=- |? Tytuł |? Numer |? Data wydania nieformatowana |? Wydawca |format=template |template=Formatuj źródło }} | {{#ifeq: Journal | Book | {{#ask:Rodzaj::BookKlucz::czas-1921-38 | limit=1 |mainlabel=- |? Autor |? Edytor |? Tytuł |? Miejsce wydania |? Data wydania |? Nazwastrony |format=template |template=Formatuj źródło książkowe }} | inne }} }}|Źródło tekstu: {{#ifeq: Journal | Journal | {{#ask:Journal::+Klucz::czas-1921-38 | limit=1 |mainlabel=- |? Tytuł |? Numer |? Data wydania nieformatowana |? Wydawca |format=template |template=Formatuj źródło }} | {{#ifeq: Journal | Book | {{#ask:Rodzaj::BookKlucz::czas-1921-38 | limit=1 |mainlabel=- |? Autor |? Edytor |? Tytuł |? Miejsce wydania |? Data wydania |? Nazwastrony |format=template |template=Formatuj źródło książkowe }} | inne }}
}}|}}{{#if: | "Giełdziarze" | }}{{#if: | | }} {{#ifeq: 38 | brak | | }}{{#ifeq: 1921-02-18 | brak | | {{#ifeq: {{#len:1921-02-18}} | 4 | | [[rok publikacji::{{#time: Y|1921-02-18}}| ]] }} }} {{#if:tuwim-gieldziarze-1920-12-09| | }}{{#if: |[[Stradecki::{{{Stradecki}}}|]]|}}
}}