Difference between revisions of "Aleksander Puszkin - Czerń"

From sapijaszko.net
Jump to: navigation, search
m (1 wersja)
m
Line 1: Line 1:
:::Procul este, profani
+
{{MetaUtwor
 +
|klucz=puszkin-czern-1934
 +
|Autor=Aleksander Puszkin
 +
|Tytul=Czerń
 +
|Published = Wiadomości Literackie
 +
|Nr = 6
 +
|Data = 1934
 +
|Strona = 1
 +
|Przedruk =
 +
|Uwagi = {{Przełożył|Julian Tuwim}}.
 +
|Źródło = wg pierwodruku
 +
|Treść =
 +
<poem>
 +
                    Procul este, profani
  
 
   Poeta po natchnionej lutni  
 
   Poeta po natchnionej lutni  
Line 59: Line 72:
 
   Myśmy stworzeni dla natchnienia,  
 
   Myśmy stworzeni dla natchnienia,  
 
   Dla dźwięków słodkich i modlitwy.  
 
   Dla dźwięków słodkich i modlitwy.  
 
+
</poem>
{{MetaUtwor
 
|Autor=Aleksander Puszkin
 
|Tytul=Czerń
 
|Published = Wiadomości Literackie
 
|Nr = 6
 
|Data = 1934
 
|Strona = 1
 
|Przedruk =
 
|Uwagi = {{Przełożył|Julian Tuwim}}.
 
|Źródło = wg pierwodruku
 
 
}}
 
}}

Revision as of 18:54, 2 August 2011


{{#ifexpr: {{#ask:Rodzaj::ArtykułKlucz::puszkin-czern-1934|format=count}} > 0 | {{#if:<poem>

                    Procul este, profani
  Poeta po natchnionej lutni 
  Niedbałą ręką lekko wiódł,
  Poeta śpiewał -- a okrutny, 
  Wzgardliwie zimny, bałamutny 
  Bezmyślnie słuchał ciemny lud.
  I jął rozważać motłoch tępy:
  "Poco te dźwięki śpiewnych gam? 
  Uszy nam tylko drze na strzępy, 
  A jaki cel wskazuje nam?
  Czego nas uczy? o czem brzęczy? 
  Jak sztukmistrz płochy serca męczy 
  I niepokojem na nich gra. 
  Pieśń jego jest jak wiatr swobodna, 
  Ale też jako wiatr bezpłodna: 
  Jaką nam ona korzyść da?".
POETA Milcz, niewolniku nędzy złej, Najmito trosk, szarzyzny mdłej! Tobieby wciąż korzyści, żeru! Jam niebios syn, tyś ziemny czerw; Ty -- chcąc ocenić -- ważysz wpierw Cudowny posąg z Belwederu. Korzyści, zysku z niego chcesz! Lecz marmur ten -- to bóg! Cóż? ty się W glinianej bardziej kochasz misie, Bo jadło, jadło z misy żresz.
CZERŃ Nie, wieszczu! Jeśli los cię obrał Za posła niebios, ty swój dar Zużytkuj dla naszego dobra, Byś z naszych serc ohydę starł. Myśmy podstępni, źli, nikczemni, Niewdzięczni, małoduszni, ciemni, Sercem -- rzezańcy zimnokrwiści, Oszczercy, pełni nienawiści, Stugłowy żre nas grzechów gad: Ty, jeśli bliźnich swoich kochasz, Ucz nas i drogi cnoty pokaż, A posłuchamy twoich rad.
POETA Precz! Cóż poetę natchnionego Obchodzi wasz plugawy los? Gińcie w bezwstydzie grzechu swego! Was nie ożywi lutni głos. Mierzicie duszę, jak dech trupi. Dla nikczemności waszej głupiej Miała dotychczas ciemna dzicz Więzienie, topór, nóż i bicz; Starczy, jak na was, niewolnicy! W miastach -- brud zmiata się z ulicy, Nie przeczę -- pożyteczna rzecz! Lecz zaniechawszy służby swojej, Czy kapłan u was z miotłą stoi, Ołtarz i mszę rzucając precz? Nie dla powszednich trosk brzemienia, Nie dla kramarstwa, nie dla bitwy, Myśmy stworzeni dla natchnienia, Dla dźwięków słodkich i modlitwy.

</poem>|=Treść= <poem>

                    Procul este, profani
  Poeta po natchnionej lutni 
  Niedbałą ręką lekko wiódł,
  Poeta śpiewał -- a okrutny, 
  Wzgardliwie zimny, bałamutny 
  Bezmyślnie słuchał ciemny lud.
  I jął rozważać motłoch tępy:
  "Poco te dźwięki śpiewnych gam? 
  Uszy nam tylko drze na strzępy, 
  A jaki cel wskazuje nam?
  Czego nas uczy? o czem brzęczy? 
  Jak sztukmistrz płochy serca męczy 
  I niepokojem na nich gra. 
  Pieśń jego jest jak wiatr swobodna, 
  Ale też jako wiatr bezpłodna: 
  Jaką nam ona korzyść da?".
POETA Milcz, niewolniku nędzy złej, Najmito trosk, szarzyzny mdłej! Tobieby wciąż korzyści, żeru! Jam niebios syn, tyś ziemny czerw; Ty -- chcąc ocenić -- ważysz wpierw Cudowny posąg z Belwederu. Korzyści, zysku z niego chcesz! Lecz marmur ten -- to bóg! Cóż? ty się W glinianej bardziej kochasz misie, Bo jadło, jadło z misy żresz.
CZERŃ Nie, wieszczu! Jeśli los cię obrał Za posła niebios, ty swój dar Zużytkuj dla naszego dobra, Byś z naszych serc ohydę starł. Myśmy podstępni, źli, nikczemni, Niewdzięczni, małoduszni, ciemni, Sercem -- rzezańcy zimnokrwiści, Oszczercy, pełni nienawiści, Stugłowy żre nas grzechów gad: Ty, jeśli bliźnich swoich kochasz, Ucz nas i drogi cnoty pokaż, A posłuchamy twoich rad.
POETA Precz! Cóż poetę natchnionego Obchodzi wasz plugawy los? Gińcie w bezwstydzie grzechu swego! Was nie ożywi lutni głos. Mierzicie duszę, jak dech trupi. Dla nikczemności waszej głupiej Miała dotychczas ciemna dzicz Więzienie, topór, nóż i bicz; Starczy, jak na was, niewolnicy! W miastach -- brud zmiata się z ulicy, Nie przeczę -- pożyteczna rzecz! Lecz zaniechawszy służby swojej, Czy kapłan u was z miotłą stoi, Ołtarz i mszę rzucając precz? Nie dla powszednich trosk brzemienia, Nie dla kramarstwa, nie dla bitwy, Myśmy stworzeni dla natchnienia, Dla dźwięków słodkich i modlitwy.

</poem>|}}

Dane bibliograficzne

{{#if:Aleksander Puszkin|Autor: Aleksander Puszkin|}}

Tytuł: Czerń

Pierwodruk w: Wiadomości Literackie, {{#if: 6 | nr 6, | }} {{#ifeq: 1934 | brak | | {{#ifeq: {{#len:1934}} | 4 | data::1934 | {{#time: Y|1934}} }}}}{{#ifeq: 1 | brak ||, str. strony::1}}; {{#if: |Przedruk: | }}

{{#ifexpr: {{#ask: Przedruk::puszkin-czern-1934|format=count}} > 0 | Przedruk w tomach: {{#ask: Przedruk::puszkin-czern-1934|format=list|outro=.}} | }} {{#if: Przełożył przekład::Julian Tuwim. | Uwagi: Przełożył przekład::Julian Tuwim.|}}

{{#ifexpr: {{#ask:Rodzaj::RecenzjaKlucz rodzaju::puszkin-czern-1934|format=count}} > 0 | Recenzje: {{#ask:Rodzaj::RecenzjaKlucz rodzaju::puszkin-czern-1934 |sort=Data |format=ul}} | }}

{{#ifexpr: {{#ask:Rodzaj::PolemikaKlucz rodzaju::puszkin-czern-1934|format=count}} > 0 | patrz też: {{#ask:Rodzaj::PolemikaKlucz rodzaju::puszkin-czern-1934 |sort=Data |format=ul}} | }}

{{#if: wg pierwodruku|Źródło tekstu: wg pierwodruku|}}
klucz: puszkin-czern-1934

{{#if: Aleksander Puszkin | Czerń | }}{{#if: Aleksander Puszkin | | }} {{#ifeq: 6 | brak | | }}{{#ifeq: 1934 | brak | | {{#ifeq: {{#len:1934}} | 4 | | [[rok publikacji::{{#time: Y|1934}}| ]] }} }} {{{Gatunek}}}{{#if: |[[Stradecki::{{{Stradecki}}}|]]|}}


<headertabs/> |{{#if:<poem>

                    Procul este, profani
  Poeta po natchnionej lutni 
  Niedbałą ręką lekko wiódł,
  Poeta śpiewał -- a okrutny, 
  Wzgardliwie zimny, bałamutny 
  Bezmyślnie słuchał ciemny lud.
  I jął rozważać motłoch tępy:
  "Poco te dźwięki śpiewnych gam? 
  Uszy nam tylko drze na strzępy, 
  A jaki cel wskazuje nam?
  Czego nas uczy? o czem brzęczy? 
  Jak sztukmistrz płochy serca męczy 
  I niepokojem na nich gra. 
  Pieśń jego jest jak wiatr swobodna, 
  Ale też jako wiatr bezpłodna: 
  Jaką nam ona korzyść da?".
POETA Milcz, niewolniku nędzy złej, Najmito trosk, szarzyzny mdłej! Tobieby wciąż korzyści, żeru! Jam niebios syn, tyś ziemny czerw; Ty -- chcąc ocenić -- ważysz wpierw Cudowny posąg z Belwederu. Korzyści, zysku z niego chcesz! Lecz marmur ten -- to bóg! Cóż? ty się W glinianej bardziej kochasz misie, Bo jadło, jadło z misy żresz.
CZERŃ Nie, wieszczu! Jeśli los cię obrał Za posła niebios, ty swój dar Zużytkuj dla naszego dobra, Byś z naszych serc ohydę starł. Myśmy podstępni, źli, nikczemni, Niewdzięczni, małoduszni, ciemni, Sercem -- rzezańcy zimnokrwiści, Oszczercy, pełni nienawiści, Stugłowy żre nas grzechów gad: Ty, jeśli bliźnich swoich kochasz, Ucz nas i drogi cnoty pokaż, A posłuchamy twoich rad.
POETA Precz! Cóż poetę natchnionego Obchodzi wasz plugawy los? Gińcie w bezwstydzie grzechu swego! Was nie ożywi lutni głos. Mierzicie duszę, jak dech trupi. Dla nikczemności waszej głupiej Miała dotychczas ciemna dzicz Więzienie, topór, nóż i bicz; Starczy, jak na was, niewolnicy! W miastach -- brud zmiata się z ulicy, Nie przeczę -- pożyteczna rzecz! Lecz zaniechawszy służby swojej, Czy kapłan u was z miotłą stoi, Ołtarz i mszę rzucając precz? Nie dla powszednich trosk brzemienia, Nie dla kramarstwa, nie dla bitwy, Myśmy stworzeni dla natchnienia, Dla dźwięków słodkich i modlitwy.

</poem>|<poem>

                    Procul este, profani
  Poeta po natchnionej lutni 
  Niedbałą ręką lekko wiódł,
  Poeta śpiewał -- a okrutny, 
  Wzgardliwie zimny, bałamutny 
  Bezmyślnie słuchał ciemny lud.
  I jął rozważać motłoch tępy:
  "Poco te dźwięki śpiewnych gam? 
  Uszy nam tylko drze na strzępy, 
  A jaki cel wskazuje nam?
  Czego nas uczy? o czem brzęczy? 
  Jak sztukmistrz płochy serca męczy 
  I niepokojem na nich gra. 
  Pieśń jego jest jak wiatr swobodna, 
  Ale też jako wiatr bezpłodna: 
  Jaką nam ona korzyść da?".
POETA Milcz, niewolniku nędzy złej, Najmito trosk, szarzyzny mdłej! Tobieby wciąż korzyści, żeru! Jam niebios syn, tyś ziemny czerw; Ty -- chcąc ocenić -- ważysz wpierw Cudowny posąg z Belwederu. Korzyści, zysku z niego chcesz! Lecz marmur ten -- to bóg! Cóż? ty się W glinianej bardziej kochasz misie, Bo jadło, jadło z misy żresz.
CZERŃ Nie, wieszczu! Jeśli los cię obrał Za posła niebios, ty swój dar Zużytkuj dla naszego dobra, Byś z naszych serc ohydę starł. Myśmy podstępni, źli, nikczemni, Niewdzięczni, małoduszni, ciemni, Sercem -- rzezańcy zimnokrwiści, Oszczercy, pełni nienawiści, Stugłowy żre nas grzechów gad: Ty, jeśli bliźnich swoich kochasz, Ucz nas i drogi cnoty pokaż, A posłuchamy twoich rad.
POETA Precz! Cóż poetę natchnionego Obchodzi wasz plugawy los? Gińcie w bezwstydzie grzechu swego! Was nie ożywi lutni głos. Mierzicie duszę, jak dech trupi. Dla nikczemności waszej głupiej Miała dotychczas ciemna dzicz Więzienie, topór, nóż i bicz; Starczy, jak na was, niewolnicy! W miastach -- brud zmiata się z ulicy, Nie przeczę -- pożyteczna rzecz! Lecz zaniechawszy służby swojej, Czy kapłan u was z miotłą stoi, Ołtarz i mszę rzucając precz? Nie dla powszednich trosk brzemienia, Nie dla kramarstwa, nie dla bitwy, Myśmy stworzeni dla natchnienia, Dla dźwięków słodkich i modlitwy.

</poem>|}}


{{#if:Wiadomości Literackie|Pierwodruk w: Wiadomości Literackie,|}} {{#if: 6 | nr 6, | }}{{#ifeq: 1934 | brak | | {{#ifeq: {{#len:1934}} | 4 | data::1934 | {{#time: Y|1934}} }}}}{{#ifeq: 1 | brak ||, str. strony::1}}; {{#if: |Przedruk: | }} {{#ifexpr: {{#ask: Przedruk::puszkin-czern-1934|format=count}} > 0 | Przedruk w tomach: {{#ask: Przedruk::puszkin-czern-1934|sort=Data wydania|order=asc|format=list|outro=.}} | }} {{#if: Przełożył przekład::Julian Tuwim. | Uwagi: Przełożył przekład::Julian Tuwim.|}}


{{#ifexpr: {{#ask:Rodzaj::RecenzjaKlucz rodzaju::puszkin-czern-1934|format=count}} > 0 | Recenzje: {{#ask:Rodzaj::RecenzjaKlucz rodzaju::puszkin-czern-1934 |sort=Data |format=ul}} | }}

{{#ifexpr: {{#ask:Rodzaj::PolemikaKlucz rodzaju::puszkin-czern-1934|format=count}} > 0 | patrz też: {{#ask:Rodzaj::PolemikaKlucz rodzaju::puszkin-czern-1934 |sort=Data |format=ul}} | }}

{{#if: wg pierwodruku|Źródło tekstu: wg pierwodruku|}}
klucz: puszkin-czern-1934

{{#if: Aleksander Puszkin | Czerń | }}{{#if: Aleksander Puszkin | | }} {{#ifeq: 6 | brak | | }}{{#ifeq: 1934 | brak | | {{#ifeq: {{#len:1934}} | 4 | | [[rok publikacji::{{#time: Y|1934}}| ]] }} }} {{{Gatunek}}}{{#if: |[[Stradecki::{{{Stradecki}}}|]]|}}

}}