Anda Kitschmann - Moi wielbiciele
Z sapijaszko.net
Wersja z dnia 21:23, 3 wrz 2007 autorstwa Gsapijaszko (dyskusja | edycje) (Nowa strona: Słowa i muzyka Andy Kitschmann Wielbicieli całą masę mam, Ledwo sobie radę z nimi dam... Coraz inny koło mnie się kręci, Wszystko do mej ręki pretendenci, Zimno...)
Słowa i muzyka Andy Kitschmann
Wielbicieli całą masę mam, Ledwo sobie radę z nimi dam... Coraz inny koło mnie się kręci, Wszystko do mej ręki pretendenci, Zimno mam w mieszkaniu, że aż drżę, Bo drzwi ciągle otwierają się: Ten wyleci, Tamten wleci, Ten wychodzi, Tamten wchodzi, Bez ustanku ciągle męczą mnie! I tak: Więc brunecik Władzio, I blondynek Tadzio, I szatynek Piotruś kocha mnie. Czarnowąsy Bolek, Pięknooki Lolek, I Marcelek też zaleca się. Mały, gruby Romek, I wysoki Tomek, I Albinek łasi się jak kot... Dziunio, Munio, Funio, Renio, Benio... Cesio, Lesio, Grzesio, no i Henio... Roześmiany Fredek I poważny Edek, Wreszcie pan Izajasz i pan Prot! Lecz gdy przyjdzie mych imienin dzień, Chłopców wtedy pełna cała sień! Do pokoju, kuchni i spiżarki, Za "ogonkiem" znoszą mi podarki, Wszystko wtedy mam, co tylko chcę, Znane są im już zachcianki me: Dziwne, dzikie, egzotyczne, Niezwyczajne, ekscentryczne, Jeden nad drugiego sadzi się! I tak: Suknie daje Władzio, A kapelusz Tadzio, Parasolka dar Piotrusia to, Halkę daje Bolek, A woalkę Lolek, A Marcelek... oj! nie powiem co... Znów pończoszki Romek, A trzewiczki Tomek, Albin bluzkę "de la dernière mode". Pan Izajasz brylant zaś (od Borgoina), Na którym jest z karteczką jeszcze cena... Flaszkę wina Fredek, Czekoladki Edek, Funt winogron zaś przynosi Prot!
Wszyscy mi zarówno mili są, Wszyscy cieszą się sympatią mą, Lecz zazdrośni wszyscy są szalenie, I dlatego właśnie mam zmartwienie! Dobre serca, dobra dusza ma O każdego równie czule dba: Więc o tego, o tamtego, O drugiego, o trzeciego, Tak, że wkońcu wszystkich zdradzam ja! I tak: A więc Romka z Władziem, A Władziunia z Tadziem, Tadzia miejsce Piotruś zajmie znów, A Piotrusia z Bolkiem, Bolka znowu z Lolkiem, A po Lolku, Fredek nie traci słów... Lecz gdy Izajasza Znów pan Prot wyprasza, Ten mówi: "Poco pan się rzucić ma? Wszak kobieta, to jest kapitał: Z rąk do rąk przechodzi, Zwiększa się, rozchodzi... I obracać też nim czasem trza!"
Pierwodruk w: Estrada, nr 2,1918, str. 60-62;
klucz: {{{klucz}}}
Autor | {{{Autor}}} + |
Klucz | {{{klucz}}} + |
Nazwastrony | Anda Kitschmann - Moi wielbiciele + |
Numer | 2 + |
Publikowane | Estrada + oraz [[publikowane::Estrada + |
Rok publikacji | 1918 + |
Strony | 60-62 + |
Tytuł | {{{Tytul}}} + |
Data "Data" is a type and predefined property provided by Semantic MediaWiki to represent date values. | kwiecień 3, 1918 + |