Julian Tuwim - Ça Ira!

Z sapijaszko.net
Skocz do: nawigacja, szukaj


  Jeszcze tyją rozlane maciory,
  Piszczą cienkie titinki: tiu-tiu!
  Wyfraczone golemy i zmory
  Tańczą cieniem po wyblakłym dniu.

  Klepią brzuchem w napęczniałe brzuchy,
  Człapią tłusto czkawką tłustych słów,
  W kremie grzęzną ich pulchne paluchy,
  Kremem światło ścieka z łysych łbów.

  Duszna noc plecie troje niewidy
  Z pstrych melodyj, serpantin i ciał,
  Ranek przyjdzie jak widmo ohydy:
  Mokry, mżący będzie w oknach łkał.

  A hołota już czeka za drzwiami,
  Głucho marsza drewnianego gra,
  Stuku-puku po bruku szczudłami:
  Ça ira! ça ira! ça ira!

  Śmiercią bębni barbarzyński jazzband,
  Twardym bólem w kościach czaszek drga,
  W gęby brukiem bije, w szyby tancbud:
  Ça ira! ça ira! ça ira!

  Zanim przyjdzie poszarpanem ścierwem
  Znów zdobywać lub bronić Verdun,
  Berlin twardo grozi: "Mörder! Mörder!",
  Paryż syczy: "Assassins! Assassins!"

  Więc na wózkach, na szczudłach, o kuli,
  Kuśtykając i chichocząc gna
  Za dryndami, za autami ten kulig:
  Ça ira! ça ira! ça ira!

  Ach, bo wiedzą, że macie w programie
  Jeszcze piękne marszruty in spe:
  Może foszów po Kurfürstendammie?
  Może boszów po rue de la Paix?

  Wypaproszą granatami ziemię,
  Skopią, skąpią ją w szkarłatnej krwi,
  Będą sterczeć, jak truskawki w kremie,
  W białym śniegu rozkrwawione łby.

  Zawyjecie, wymoczki śmiertelne,
  Wystraszone, ogłupiałe, złe!
  A ostatni w Europie kelner
  Poda sobie — kokainę sauté!


Pierwodruk w: Wiadomości Literackie, nr 28 (28),1924, str. 5;





Źródło tekstu: Wiadomości Literackie, nr 28 (28), 1924, wyd. Antoni Borman i Mieczysław Grydzewski
klucz: tuwim-ca-1924-Ça Ira!07-13
AutorJulian Tuwim +
Klucztuwim-ca-1924-Ça Ira!07-13 +
NazwastronyJulian Tuwim - Ça Ira! +
Numer28 (28) +
PublikowaneWiadomości Literackie +
RodzajWiersz +
Rok publikacji1924 +
Strony5 +
TytułNagrobki sławnych polaków +
Data
"Data" is a type and predefined property provided by Semantic MediaWiki to represent date values.
lipiec 13, 1924 +