Julian Tuwim - Piotr Płaksin. Poemat sentymentalny.

Z sapijaszko.net
Skocz do: nawigacja, szukaj


              1

Na stacji Chandra Unyńska
Gdzieś w mordobijskim powiecie,
Telegrafista Piotr Płaksin
Nie umiał grać na klarnecie.

Zdarzenie błahe na pozór,
Niewarte aż poematu,
Lecz w konsekwencjach się stało
Główną przyczyną dramatu.

Smutne jest życie... Zdradliwe...
Czasem z najbłahszej przyczyny
Splata się w cichą tragedię,
W ciężkie cierpienie - bez winy.

Splata się tak niespodzianie,
Jak szare szyny kolei,
W rozpacz bezsilną, w tęsknotę,
W bezbrzeżny ból beznadziei.

Jak odchodzące pociągi,
Jest jednostajne, codzienne,
Jak dzwonki trzy, wybijane
W słotne zmierzchania jesienne...

Przez okno spojrzy się czasem
W szlak dróg żelaznych daleki,
Dłońmi się czoło podeprze
I łzami zajdą powieki


              2

Otóż przy jednym z tych okien,
Przy aparacie Morsego,
Siedział Piotr Płaksin i - tęsknił,
A nikt nie wiedział, dlaczego.

Ani Iwan Paragrafow,
Kasjer na stacji, chłop z duszą
(Ten co się zeszłej jesieni
Żenić miał z panną Katiuszą).

Ani Włas Fomycz Zapojkin,
Technik, co ma już miesięcznie
Przeszło sto rubli (bo umie
Naczalstwu kłaniać się wdzięcznie).

Ani Ilja Słonomośkin,
Młodszy kontroler na stacji,
Co gwałtem chce do miejscowej
Wcisnąć się arystokracji.

Ani nareszcie nie wiedział
Sam pan naczelnik Rubleńko,
Prokofij Aleksandrowicz,
Co wypić lubił "maleńko".

A jeśli sam zawiadowca
- Figura znana w powiecie -
Nie wie, to chyba nikt więcej
Nie może wiedzieć na świecie!


              3

A jednak były osoby,
Które wiedziały co nieco:
"Szersze lia fam" powiadały,
Czyli za sprawką kobiecą.

Wierzyć po prostu nie chciałem,
Choć mi Warwara Pawłówna
(Konduktorowa) mówiła,
Że to przyczyna jest główna.

Mówiła w wielkim sekrecie,
Że to jest oczywista:
Że się w kimś kocha na stacji
Piotr Płaksin, telegrafista.

Święte ugodniki boże!
Batiuszki! Co za zdarzenie?!
Kogóż to kocha Piotr Płaksin?
Tanie, Anisję czy Żenię?

Olgę? Awdojtę? Nastazję?
Wierę? Aniutę? Nataszę?
Może Maryję Pawłównę?
Może Siemionową Maszę?

- Kogo? Tę Polkę z bufetu?!
Hospodi! Świat się przekręcił!
... A Płaksin siedział przy oknie
I tak jak zwykle się smęcił.


              4

Na stacji Chandra Unyńska,
Gdzieś w mordobijskim powiecie,
Technik, Włas Fomycz Zapojkin,
Przepięknie grał na klarnecie.

Czasem tak smętnie, jak gdyby
Trafił go żal najstraszniejszy...
A wtedy grywał przeciągle:
"Ostatni dzionek dzisiejszy..."

Czasem prześlicznie i słodko,
Jakoś łagodnie i czule;
A czasem dziko, wesoło:
O samowarach i Tule.

A pannie Jadzi z bufetu
Serce z wzruszenia aż mięknie,
Szeptała często: "Włas Fomycz,
Pan gra tak cudnie... tak pięknie..."

A technik wąsa podkręca
I oczkiem zdradnie jej miga:
"Jej-Bogu, głupstwo zupełne,
To dla was, panna Jadwiga!"

Ach, wzdycha Jadzia do grajka,
A grajek zwodnie jej kadzi,
I wzdycha jeszcze Piotr Płaksin
Do Jadzi ślicznej, do Jadzi...


              5

Wicher po polu się tłucze,
Huczy za oknem zawieja,
Włas Fomycz gra żałośliwie:
Och, żal mi ciebie, Rassieja!

Śnieg pada gęsty i gruby,
Wiatr w szpary okien zawiewa,
Panna Jadwiga, jak co dzień,
Podróżnym wódkę nalewa.

Sroży się mróz trzaskający,
Dreszczem przejmuje do kości,
Siedzi Piotr Płaksin i pisze,
List pisze o swej miłości.

Pisze Piotr Płaksin do Jadzi,
Że jej powiedzieć nie umie,
Więc błaga w liście chociażby:
Niechaj go Jadzia zrozumie!

Pisze, że kocha ją dawno,
Jeno powiedzieć jej nie śmiał,
O tajemnicę ją prosi,
Aby Włas Fomycz się nie śmiał.

Pisze serdecznie, miłośnie,
Że kocha, marzy, wspomina!
I łzy spadają na papier
Telegrafisty Płaksina.


              6

Jest smutne okno na stacji,
Skąd widać pola dalekie,
Skąd widać szyny, pociągi
I trzy drzewiny kalekie.

Skąd widać ludzi, co jadą
W dalekie smutne podróże,
Skąd widać jesień rosyjską
I szare niebo - hen, w górze...

I jest niezmierna tęsknota,
I żale stare, banalne,
I oczy bardzo dalekie,
I słowa, słowa żegnalne...

Ach, serce biedne, wzgardzone!
Ach, oczy śmiesznie płaczące!
O, łkania w noce bezsenne!
O, łzy miłości gorące!

"Nie dla mnie pan, panie Płaksin,
Dla mnie Włas Fomycz, artysta
Z duszą poety marzącą.
A pan co? - Telegrafista!"

Czyta Piotr Płaksin i myśli:
"Po co ja komu na świecie!"
I myśli jeszcze: "Jak ślicznie
Włas Fomycz gra na klarnecie..."


              7

Na stacji Chandra Unyńska,
Przy samym płocie cmentarnym,
Jest grób z tabliczką drewnianą,
Z krzyżykiem małym i czarnym...

A na tabliczce jest napis:
"Duszo pobożna i czysta,
Pomódl się... Leży w tym grobie
Piotr Płaksin, telegrafista"



Pierwodruk w: Nowy Kurier Łódzki (dod. "Dział Literacki"), nr 214,1915, str. ; Przedruk: Poczta, Warszawa 1919, nr 3. Tłumaczenie angielskie: J. N. i W. N., The Cambridge Review, 16 X 1937. --- Tłum. bułgarskie: D. Gabe, Polsko B'lgarski Pregled, Sofia 1931, nr 1 --- Tłum. włoskie: A. Speiser, Pologne Litteraire, Warszawa 1927, nr 7 Przedruk w tomach: Julian Tuwim - Sokrates tańczący, Julian Tuwim - Wiersze zebrane, Julian Tuwim - Wiersze zebrane. Wydanie nowe uzupełnione., Julian Tuwim - Wiersze wybrane. Przygotowane do użytku szkolnego przez autora., Julian Tuwim - Wiersze, Julian Tuwim - Wiosny i jesienie, Julian Tuwim - Dzieła. Uwagi: Dedykacja: "Wilamowi Horzycy". Pierwodruk ukazał się bez dedykacji pod pseudonimem: Roch Pekiński,. Data powstania: 1914 (na podstawie rkpsu w archiwum. W zbiorach Tuwima znajduje się również brulion pierwszej redakcji wiersza (tekst odmienny, rękopis opatrzony uwagami na marginesie bez daty). O okolicznościach powstania wiersza, którego pomysł narodził się w czasie podróży Tuwima do L. Staffa w 1913 r. do Rudy Malenieckiej, wspomina Tuwim w artykule O moim Staffie. Wiersz był cytowany w licznych reportażach z życia prowincji. Zob. m. in.: G. Thee, Z Tuwimem w Lublińcu, Dziennik Zachodni, Katowice 1957, nr 64. Był też wielokrotnie publikowany i recytowany (m.in. w programie Polskiego Radia dn. 10 grudnia 1944 --- inf. "Głos Ludu", 1944, nr 22). O wierszu: M. Dłuska: Studia z historii i teorii wersyfikacji polskiej, t. 2., Kraków 1950, s. 180.

W 1965 r. w Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej powstał 10-minutowy film w reżyserii Jerzego Zitzmana,[1] dostępny na YouTube[2]




Źródło tekstu: wg
klucz: tuwim-piotr-1915-08-07
  1. http://filmpolski.pl/fp/index.php?film=426123
  2. https://www.youtube.com/watch?v=BTK5FUHVUzE
AutorJulian Tuwim +
Klucztuwim-piotr-1915-08-07 +
NazwastronyJulian Tuwim - Piotr Płaksin. Poemat sentymentalny. +
Numer214 +
PublikowaneNowy Kurier Łódzki (dod. "Dział Literacki") +
RodzajWiersz +
Rok publikacji1915 +
Stradecki24 +
TytułPiotr Płaksin. Poemat sentymentalny. +
Has subobject
"Has subobject" is a predefined property representing a container construct and is provided by Semantic MediaWiki.
Julian Tuwim - Piotr Płaksin. Poemat sentymentalny. +
Data
"Data" is a type and predefined property provided by Semantic MediaWiki to represent date values.
sierpień 7, 1915 +