Kazimierz Brzeski - Ernestyna?

Ach kłopot straszny mam
W rozpaczy trwam
Przez głupi kram,
W mych oczach stoją łzy
Zginęła przyjaciółka mi
Wszak tu przed chwilą była
I ze mną gawędziła
Gdzie teraz szukać ją
To rozpacz wszak. Mon Dieu; Fidone!

   Gdzie jest Ernestyna?
   Moja ta jedyna?
   Może który z panów widział ją
   To dzieweczka śliczna sanc-facone!
   Gdzie jest Ernestyna?
   Co ma słodycz wina!
   Tu przed chwilą była wszak
   Mnie trafia szlag
   I słów mi brak.

Pan wciąż uśmiecha się
Więc myśli złe
Nachodzą mię,
I w ciekawości swej
Zapytam czyś nie widział jej
Ach zrozum panie złoty
Ja bronię wszak jej cnoty!
A więc zrozumiesz już
Że szuka ją, jej anioł stróż.

   Gdzie jest Ernestyna? itd.

Ja czuję jednak że
Ktoś z panów wie
Gdzie ona gdzie?
To skandal przecież jest
Bym przechodziła tortur chrzest,
Ach nie poradzę nic ja
Tu musi przyjść policja
Ja z oburzenia drżę,
Gdzie ona jest ja wiedzieć chcę!

   Gdzie jest Ernestyna? itd.

---

Pierwodruk w: Trubadur Polski, nr 5,1925, str. 1-2;

Uwagi: Utwór był wykonywany przez p. Mary Zatorską w łódzkim "Savoyu". Patrz też: Julian Tuwim - Gdzie jest Ernestynka? oraz Mieczysław Miksne - Gdzie jest Ernestyna?

Źródło tekstu: wg pierwodruku

klucz: brzeski-ernestyna-1925