Difference between revisions of "Paa - Odczyt"
Gsapijaszko (talk | contribs) (Utworzono nową stronę "{{MetaUtwor |klucz=paa-odczyt-1915-12-17 |Autor=Paa |Tytul=Odczyt |Published = Nowy Kurier Łódzki |Nr = 345 |Data = 1915-12-17 |Strona = 3 |Przedruk = |Uwagi = |Gatun...") |
(No difference)
|
Latest revision as of 11:51, 25 February 2017
{{#ifexpr: {{#ask:Rodzaj::ArtykułKlucz::paa-odczyt-1915-12-17|format=count}} > 0 |
{{#if:Mały Oleś kończy pierwszy rok swego burzliwego istnienia, i zastanawia się głęboko nad tem, czemby tę uroczystość uświęcić. Paluszek wraził w otchłanie swej słodkiej buzi i duma...
A trzeba państwu wiedzieć, że Oleś jest dzieckiem cudownem, utalentowanem. To też po chwili koncept do młodocianej główki mu strzela i uradowany pędzi do mamusi (z szybkością oczywiście stosowną do jego erudycji lokomocyjnej) i "mamusiu", woła z tryumfem --- "już wiem! z okazji ułodzin wygłose odcyt publicny". Mama aprobuje, zachwycona oczywiście wspaniałym pomysłem ubóztwianego jedynaka, i mały Oleś wnet zabiera się do dzieła.
Więc olbrzymie afisze maluje na żółto (ulubiony kolor jajecznicy et d'autre chose aussi) i obwieszcza światu, że takiego a takiego dnia wygłosi odcyt p.t. "Chwała... apostołom".
Nadchodzi dzień krytyczny, sala wypełniona po brzegi, małego Olesia wnoszą owacyjnie na tron o kształtach wypukłych, sto par lornetek weń się wpija i szmer zachwytu rozlega się ze wszech stron "Ach, jaki młody, ach jaki utalentowany, ach jaki cudowny", szepczą słodkie soprany pięknych pań, a basy panów wtórują grubiej: "Rzeczywiście cudowny".
Po chwili rozkoszowania się powodzeniem, mały Oleś głos zabiera i szczebioce rozkosznie swoje wypracowanie.
Aczkolwiek jestem krytykiem surowym, przyznać muszę, że jeśli uwzględnić młodociany wiek prelegenta i jego prawdziwie łódzkie lekceważenie publiczności, to odczyt wypadł nieźle.
Więc też długo nie milkną oklaski. I piękne panie ukazując w rzewnym uśmiechu białośnieżne zęby wyrobu Haberfelda wołają z zapałem: "Ach jaki młody, jaki cudowny!" A czarne tużurki wtórują basem" "Rzeczywiście, jaki młody..." <references/>|=Treść= Mały Oleś kończy pierwszy rok swego burzliwego istnienia, i zastanawia się głęboko nad tem, czemby tę uroczystość uświęcić. Paluszek wraził w otchłanie swej słodkiej buzi i duma...
A trzeba państwu wiedzieć, że Oleś jest dzieckiem cudownem, utalentowanem. To też po chwili koncept do młodocianej główki mu strzela i uradowany pędzi do mamusi (z szybkością oczywiście stosowną do jego erudycji lokomocyjnej) i "mamusiu", woła z tryumfem --- "już wiem! z okazji ułodzin wygłose odcyt publicny". Mama aprobuje, zachwycona oczywiście wspaniałym pomysłem ubóztwianego jedynaka, i mały Oleś wnet zabiera się do dzieła.
Więc olbrzymie afisze maluje na żółto (ulubiony kolor jajecznicy et d'autre chose aussi) i obwieszcza światu, że takiego a takiego dnia wygłosi odcyt p.t. "Chwała... apostołom".
Nadchodzi dzień krytyczny, sala wypełniona po brzegi, małego Olesia wnoszą owacyjnie na tron o kształtach wypukłych, sto par lornetek weń się wpija i szmer zachwytu rozlega się ze wszech stron "Ach, jaki młody, ach jaki utalentowany, ach jaki cudowny", szepczą słodkie soprany pięknych pań, a basy panów wtórują grubiej: "Rzeczywiście cudowny".
Po chwili rozkoszowania się powodzeniem, mały Oleś głos zabiera i szczebioce rozkosznie swoje wypracowanie.
Aczkolwiek jestem krytykiem surowym, przyznać muszę, że jeśli uwzględnić młodociany wiek prelegenta i jego prawdziwie łódzkie lekceważenie publiczności, to odczyt wypadł nieźle.
Więc też długo nie milkną oklaski. I piękne panie ukazując w rzewnym uśmiechu białośnieżne zęby wyrobu Haberfelda wołają z zapałem: "Ach jaki młody, jaki cudowny!" A czarne tużurki wtórują basem" "Rzeczywiście, jaki młody..." <references/>|}}
Dane bibliograficzne
{{#if:Paa|Autor: Paa|}}
Tytuł: Odczyt
Pierwodruk w: Nowy Kurier Łódzki, {{#if: 345 | nr 345, | }} {{#ifeq: 1915-12-17 | brak | | {{#ifeq: {{#len:1915-12-17}} | 4 | data::1915-12-17 | {{#time: Y|1915-12-17}} }}}}{{#ifeq: 3 | brak ||, str. strony::3}}; {{#if: |Przedruk: | }}
{{#ifexpr: {{#ask: Przedruk::paa-odczyt-1915-12-17|format=count}} > 0 | Przedruk w tomach: {{#ask: Przedruk::paa-odczyt-1915-12-17|format=list|outro=.}} | }} {{#if: | Uwagi: |}}
{{#ifexpr: {{#ask:Rodzaj::RecenzjaKlucz rodzaju::paa-odczyt-1915-12-17|format=count}} > 0 | Recenzje: {{#ask:Rodzaj::RecenzjaKlucz rodzaju::paa-odczyt-1915-12-17 |sort=Data |format=ul}} | }}
{{#ifexpr: {{#ask:Rodzaj::PolemikaKlucz rodzaju::paa-odczyt-1915-12-17|format=count}} > 0 | patrz też: {{#ask:Rodzaj::PolemikaKlucz rodzaju::paa-odczyt-1915-12-17 |sort=Data |format=ul}} | }}
{{#if: wg pierwodruku<ref>http://bcul.lib.uni.lodz.pl/dlibra/docmetadata?id=722</ref>|Źródło tekstu: wg pierwodruku<ref>http://bcul.lib.uni.lodz.pl/dlibra/docmetadata?id=722</ref>|}}{{#if: Paa | Odczyt | }}{{#if: Paa | | }} {{#ifeq: 345 | brak | | }}{{#ifeq: 1915-12-17 | brak | | {{#ifeq: {{#len:1915-12-17}} | 4 | | [[rok publikacji::{{#time: Y|1915-12-17}}| ]] }} }} {{#if:tuwim-apostolowie-1915| | }}{{#if: |[[Stradecki::{{{Stradecki}}}|]]|}}
<headertabs/>
|{{#if:Mały Oleś kończy pierwszy rok swego burzliwego istnienia, i zastanawia się głęboko nad tem, czemby tę uroczystość uświęcić. Paluszek wraził w otchłanie swej słodkiej buzi i duma...
A trzeba państwu wiedzieć, że Oleś jest dzieckiem cudownem, utalentowanem. To też po chwili koncept do młodocianej główki mu strzela i uradowany pędzi do mamusi (z szybkością oczywiście stosowną do jego erudycji lokomocyjnej) i "mamusiu", woła z tryumfem --- "już wiem! z okazji ułodzin wygłose odcyt publicny". Mama aprobuje, zachwycona oczywiście wspaniałym pomysłem ubóztwianego jedynaka, i mały Oleś wnet zabiera się do dzieła.
Więc olbrzymie afisze maluje na żółto (ulubiony kolor jajecznicy et d'autre chose aussi) i obwieszcza światu, że takiego a takiego dnia wygłosi odcyt p.t. "Chwała... apostołom".
Nadchodzi dzień krytyczny, sala wypełniona po brzegi, małego Olesia wnoszą owacyjnie na tron o kształtach wypukłych, sto par lornetek weń się wpija i szmer zachwytu rozlega się ze wszech stron "Ach, jaki młody, ach jaki utalentowany, ach jaki cudowny", szepczą słodkie soprany pięknych pań, a basy panów wtórują grubiej: "Rzeczywiście cudowny".
Po chwili rozkoszowania się powodzeniem, mały Oleś głos zabiera i szczebioce rozkosznie swoje wypracowanie.
Aczkolwiek jestem krytykiem surowym, przyznać muszę, że jeśli uwzględnić młodociany wiek prelegenta i jego prawdziwie łódzkie lekceważenie publiczności, to odczyt wypadł nieźle.
Więc też długo nie milkną oklaski. I piękne panie ukazując w rzewnym uśmiechu białośnieżne zęby wyrobu Haberfelda wołają z zapałem: "Ach jaki młody, jaki cudowny!" A czarne tużurki wtórują basem" "Rzeczywiście, jaki młody..." <references/>|Mały Oleś kończy pierwszy rok swego burzliwego istnienia, i zastanawia się głęboko nad tem, czemby tę uroczystość uświęcić. Paluszek wraził w otchłanie swej słodkiej buzi i duma...
A trzeba państwu wiedzieć, że Oleś jest dzieckiem cudownem, utalentowanem. To też po chwili koncept do młodocianej główki mu strzela i uradowany pędzi do mamusi (z szybkością oczywiście stosowną do jego erudycji lokomocyjnej) i "mamusiu", woła z tryumfem --- "już wiem! z okazji ułodzin wygłose odcyt publicny". Mama aprobuje, zachwycona oczywiście wspaniałym pomysłem ubóztwianego jedynaka, i mały Oleś wnet zabiera się do dzieła.
Więc olbrzymie afisze maluje na żółto (ulubiony kolor jajecznicy et d'autre chose aussi) i obwieszcza światu, że takiego a takiego dnia wygłosi odcyt p.t. "Chwała... apostołom".
Nadchodzi dzień krytyczny, sala wypełniona po brzegi, małego Olesia wnoszą owacyjnie na tron o kształtach wypukłych, sto par lornetek weń się wpija i szmer zachwytu rozlega się ze wszech stron "Ach, jaki młody, ach jaki utalentowany, ach jaki cudowny", szepczą słodkie soprany pięknych pań, a basy panów wtórują grubiej: "Rzeczywiście cudowny".
Po chwili rozkoszowania się powodzeniem, mały Oleś głos zabiera i szczebioce rozkosznie swoje wypracowanie.
Aczkolwiek jestem krytykiem surowym, przyznać muszę, że jeśli uwzględnić młodociany wiek prelegenta i jego prawdziwie łódzkie lekceważenie publiczności, to odczyt wypadł nieźle.
Więc też długo nie milkną oklaski. I piękne panie ukazując w rzewnym uśmiechu białośnieżne zęby wyrobu Haberfelda wołają z zapałem: "Ach jaki młody, jaki cudowny!" A czarne tużurki wtórują basem" "Rzeczywiście, jaki młody..." <references/>|}}
{{#if:Nowy Kurier Łódzki|Pierwodruk w: Nowy Kurier Łódzki,|}} {{#if: 345 | nr 345, | }}{{#ifeq: 1915-12-17 | brak | | {{#ifeq: {{#len:1915-12-17}} | 4 | data::1915-12-17 | {{#time: Y|1915-12-17}} }}}}{{#ifeq: 3 | brak ||, str. strony::3}}; {{#if: |Przedruk: | }} {{#ifexpr: {{#ask: Przedruk::paa-odczyt-1915-12-17|format=count}} > 0 | Przedruk w tomach: {{#ask: Przedruk::paa-odczyt-1915-12-17|sort=Data wydania|order=asc|format=list|outro=.}} | }} {{#if: | Uwagi: |}}
{{#ifexpr: {{#ask:Rodzaj::RecenzjaKlucz rodzaju::paa-odczyt-1915-12-17|format=count}} > 0 | Recenzje:
{{#ask:Rodzaj::RecenzjaKlucz rodzaju::paa-odczyt-1915-12-17
|sort=Data
|format=ul}} | }}
{{#ifexpr: {{#ask:Rodzaj::PolemikaKlucz rodzaju::paa-odczyt-1915-12-17|format=count}} > 0 | patrz też: {{#ask:Rodzaj::PolemikaKlucz rodzaju::paa-odczyt-1915-12-17 |sort=Data |format=ul}} | }}
{{#if: wg pierwodruku<ref>http://bcul.lib.uni.lodz.pl/dlibra/docmetadata?id=722</ref>|Źródło tekstu: wg pierwodruku<ref>http://bcul.lib.uni.lodz.pl/dlibra/docmetadata?id=722</ref>|}}{{#if: Paa | Odczyt | }}{{#if: Paa | | }} {{#ifeq: 345 | brak | | }}{{#ifeq: 1915-12-17 | brak | | {{#ifeq: {{#len:1915-12-17}} | 4 | | [[rok publikacji::{{#time: Y|1915-12-17}}| ]] }} }} {{#if:tuwim-apostolowie-1915| | }}{{#if: |[[Stradecki::{{{Stradecki}}}|]]|}}
}}