Test

Z sapijaszko.net
Skocz do: nawigacja, szukaj

O persji

Finis Persiae

Niegdyś, na wielkich płaszczyznach Iranu,
Długo przed przyjściem na ziemię Chrystusa,
Potężne, pełne zaborczego planu,
Leżało perskie mocarstwo Cyrusa.
Kraina była sławna, niezdobyta,
Bo powodzenia świeciła jej zorza,
I jako dawnych lat Rzeczpospolita,
Dzierżawy miała od morza do morza.

Jej władcy, nakształt ognistych piorunów,
Na ludy z burzą spadali i klęską,
Wzięli Babilon i odparli Hunnów,
Z Grecją i Rzymem walczyli zwycięsko.
Nikt przed ich mocą nie wytrwał w oporze,
Niezwyciężonych okryli się chwałą,
A pyszny Xerxes kazał chłostać morze,
Że władzy jego poddać się nie chciało.

Tak wśród walk krwawych, zdobywczych nadziei,
Potęga perska dosięgała do szczytu,
Potem zaczęły zmieniać się z kolei
Doby upadku i doby rozkwitu.
Po wielu wiekach w inne weszła tropy,
Pękały zwolna wiązania jej dachu,
Persja przestała być strachem Europy,
Sama żyć w trwodze zaczęła i strachu.

Dziś z jej potęgi została garść śmiecia,
Z resztkami własnej wolności się biedzi,
Bo doły pod nią kopią od stulecia
Dobrzy pozornie, lecz chciwi sąsiedzi.
Póki dzieliła ich zmącona woda,
Mogły stać państwa perskiego kolumny,
Ale gdy wśród nich nastąpiła zgoda
Był to dla Persji wielki gwóźdź do trumny.

Pod obcą władzę idą perskie kraje,
Już chustą krwawą powiewa klęsk zmora
I nie pomogą ni mężni fidaje,
Ni rozpaczliwy opór ni pokora.
I jako dawnych lat Rzeczpospolita,
Persja się z pani w służebnicę zmienia,
Rozpada w gruzy potęga przeżyta,
Skoro nie doszła w czas do odrodzenia.

Nie ona pierwsza, nie ona ostatnia
Straciła blask swój wiekowy i chwałę.
Chwyta zdradziecka zwykle losu matnia,
Co zda się w świecie wieczne być i trwałe.
Dolą się Persja podzieli z innemi,
Lecz, myślą dziejów przebierając kręgi,
Niech się pocieszy, że nie ma na ziemi
Niezwyciężonej państwowej potęgi.


W myśl przysłowia

--- Co to? Zabito w Persji konsula angielskiego?

--- Tak piszą, ale to chyba tylko w myśl przysłowia: kto chce persa uderzyć, ten konsula znajdzie.

Powyższe z Muchy, nr 1/1912

Mucha, nr 1, 1912, wyd. Władysław Buchner , str. 2, 3


O kolei warszawsko-wiedeńskiej

Po koniec grudnia 1911 prasa doniosła z Petersburga, iż komisja budżetowa przyjęła 17 głosami przeciw 7 głosom Polaków i opozycji przedłożenie, dotyczące upaństwowienia kolei warszawsko-wiedeńskiej z dniem 14 stycznia 1912 roku. Polscy członkowie komisji protestowali przeciw upaństwowieniu, większość oświadczyła się jednak za stanowiskiem sprawozdawcy, Markowa, "który wskazał na to, że upaństwowienie przyniesie państwu zyski, koniecznem zaś jest bezwarunkowo dla tego, że kolej ta znajduje się teraz w rękach Polaków, a mając takie same tory, jak koleje zagraniczne, w razie wojny znakomicie ułatwiłaby nieprzyjacielowi komunikację."[1]

O stosunkach rosyjsko-amerykańskich

20. grudnia 1911 r. prasa donosiła, iż
Ambasador Stanów Zjednoczonych wręczył rosyjskiemu ministrowi spraw zagranicznych notę, dotyczącą wypowiedzenia traktatu z roku 1832.[2] Równocześnie oświadczył gotowość rozpoczęcia układów celem zawarcia nowego traktatu.[3]

O przyczynach wypowiedzenia traktatu patrz: http://books.google.ch/books?id=QtQUAAAAIAAJ&pg=PA39&lpg=PA39 oraz http://www.jstor.org/discover/10.2307/4465950?uid=3738840&uid=2&uid=4&sid=47698745388477

  1. Dziennik Poznański, nr 289, z dn. 20. grudnia 1911 r., str. 1 [1]
  2. chodzi o traktat handlowy między USA a Rosją
  3. Dziennik Poznański, nr 289, z dn. 20. grudnia 1911 r., str. 2 [2]


Richalmus: Liber Revelationum de insidiis et versutiis daemonum adversus homines, 1721 , str. 123