Szlakiem nadodrzańskich grodów

Z sapijaszko.net
Wersja z dnia 09:28, 1 wrz 2012 autorstwa Gsapijaszko (dyskusja | edycje) (Utworzył nową stronę „'''Dorobić formatkę, która będzie umieszczała na glównej''' Ale po kolei: korzystając z urlopu i pięknej przedwczorajszej pogody, wyczytałem gdzieś w sieci o...”)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Skocz do: nawigacja, szukaj

Dorobić formatkę, która będzie umieszczała na glównej

Ale po kolei: korzystając z urlopu i pięknej przedwczorajszej pogody, wyczytałem gdzieś w sieci o niebieskim szlaku nad Odrą, co to prowadzi śladem grodzisk średniowiecznych: z Urazu przez Wały, Brzeg Dolny (Kręsko), Pogolewo Małe do Lubiąża. Swoją drogą, ciekawe czemu pobliskie dwa grodziska z okolic Lubnowa nie załapały się do tego szlaku?

Odnalazłem mapę Wzgórz Trzebnickich, szlak jest, a jakże, to zapakowałem aparat w torbę, torbę w sakwę, mapę także i pojechałem zobaczyć jak to w naturze wygląda. Powiem tak: temu, kto ten szlak niebieski wymyślił, to ja źle nie życzę, ale tych, którzy (nie)wyznaczali go/(nie)oznaczali go, to niech szlag trafi. Teoretycznie w Urazie powinienem wjechać na nadodrzańskie wały i tymi wałami przejechać do Wałów. I co? jeden wielki wał. Dość powiedzieć, że do tych Wałów dojechałem asfaltem, a co się grodziska naszukałem, to moje. W końcu znalazłem. To w ogóle się nadaje na osobny wpis.

Pojechałem szukać następnego (dla przypomnienia, miało być w Kręsku) i tu zong — trzy różne mapy, trzy różne lokalizacje. Nie znalazłem, wykręciłem w górę i przez lasy jodłowe wróciłem do domu. Wczoraj się zaparłem i odgrzebałem dobre, stare niemieckie mapy (z archiwum map zachodniej polski i jakaś amerykańska biblioteka służyły pomocą) i dzięki tym mapom zlokalizowałem Kręsko i Pogolewo z dokładnością do 10 metrów. Ha! Dziś w zasadzie już problemów ze znalezieniem nie miałem żadnych, gorzej z dostaniem się. W Kręsku dostępu bronią pokrzywy i tarnina, droga zarosła całkowicie, w Pogolewie zaś — pokrzywy wyższe miejscami ode mnie.

Szkoda, że takie fajne miejsca tak się marnują.


Wczytywanie mapy…


Wczytywanie mapy…