Antoni Słonimski - Sceptyk

Z sapijaszko.net
Skocz do: nawigacja, szukaj


U nas najczęściej się zdarza,
I jak choroba się szerzy
Typek, takiego spryciarza,
Co w nic z zasady nie wierzy.

Mówisz: Czyżeś pan słyszał?
La Manche kobieta przepływa!
"Panie, to tylko tak piszą
Ale mnie nikt nie wykiwa".

Mówisz o nowym premierze,
O mowie genewskiej Brianda:
"Czytałem ale nie wierzę,
To wszystko bujda i granda".

Mówisz o wielkiej nadziei
Wszystkich narodów zjednania.
"To wszystko banda złodziei
A ja nie lubię bujania".

Mówisz: Europa odetchnie,
Czy mówisz, że burza się zbiera
A on się sprytnie uśmiechnie:
"Nie rób pan ze mnie frajera".

Mówisz, co w radju nadają
Czy o względności przestrzeni
"Wszystko to wymyślają
By forsę ciągnąć z kieszeni".

W kinie nie śmieje się wcale.
W teatrze nie daje brawa.
"Ja znam się na tym kawale
Panie — to wszystko jest kawał".

Gdy ktoś już jest pod tramwajem
A tramwaj mu nogę odetnie,
On mówi: "Ja go znam świetnie,
To żebrak on tylko udaje".

Z uśmiechem sprytnym spogląda
Gdy mówisz o jakim artyście.
"Cóż to jest Reymont, Reymonta
Ja znałem sam osobiście".

A jak mu w mordę dać zdrowo
Wtedy napewno uwierzy
"Jak bije znaczy ma prawo
A prawo szanować należy".


Pierwodruk w: Cyrulik Warszawski, nr 17 (17),1926, str. 2;


Uwagi: W pierwodruku podpisane inicjałami A.S.




Źródło tekstu: Cyrulik Warszawski, nr 17 (17), 1926, wyd. Ludwik Fiszer
klucz: slonimski-sceptyk-1926-09-25
AutorAntoni Słonimski +
Kluczslonimski-sceptyk-1926-09-25 +
NazwastronyAntoni Słonimski - Sceptyk +
Numer17 (17) +
PublikowaneCyrulik Warszawski +
RodzajWiersz + oraz Satyra +
Rok publikacji1926 +
Strony2 +
TytułSceptyk +
Data
"Data" is a type and predefined property provided by Semantic MediaWiki to represent date values.
1926 +