Fryderyk Járosy - O istocie rosyjskich teatrzyków

Z sapijaszko.net
Skocz do: nawigacja, szukaj


[edytuj]

Dopiero kiedy poznano, że scena teatrzyku różni się zasadniczo i we wszystkich elementach sztuki teatralnej od sceny dramatu, opery i operetki, — można było zrobić pierwszy krok ku stworzeniu prawdziwie artystycznego kabaretu. Trzeba było przedtem zrozumieć, że "numer" kabaretowy może być przez zastosowanie normalnej techniki scenicznej — nawet wysoce artystycznej — pozbawiony wszelkiego działania.

Jest to zadaniem zupełnie innem, przejąć atmosferą wychodzącą ze sceny publiczność, słuchającą utworu, który wypełnia cały wieczór, niż publiczność, przed którą w szybkim tempie zmieniają się po pięć minut trwające "numery"; wymaga to zupełnie innego "nastawienia" zarówno ze względów czysto aktorskich jak i ogólno-scenicznych.

Aktor wielkiej sceny przeżywa podczas gry odtwarzaną rolę i osiąga wreszcie zupełną identyczność ze swym bohaterem. Wynika z tego sugestywność jego przeżyć dla publiczności.

Mamy tu do czynienia z powolnem dojrzewaniem artystycznego procesu tworzenia i wnikliwem jego promieniowaniem.

Jakże innego nastawienia żąda od wykonawcy scena kabaretowa! — Dla praktycznego scharakteryzowania typu ma on zaledwie pięć minut czasu (często jeszcze mniej!). Nie więcej również dla architektonicznej i dramatycznej budowy swojej roli. Nie więcej dla osiągnięcia nieomylnego oddziałania na publiczność, która podczas poprzedniego numeru zataczała się może ze śmiechu, a teraz ma być do głębi przejęta smutkiem lub powagą numeru następnego. Ażeby w tak krótkim przeciągu czasu dać ekstrakt sztuki aktorskiej, której zadaniem jest zastąpienie powolnego "tajania" słuchaczów przez nagle wybuchające wzruszenie, trzeba umieć gorączkowo skupić całą swoją energję. Dla określenia tego istnieje rosyjski termin teatralny, brzmiący w dosłownem tłumaczeniu: "chwycić za nerw". Oznacza to: rezultat scenicznego procesu tworzenia powinien być raz na zawsze ustalony, droga, prowadząca od tego procesu do nerwów, wywołujących działania zewnętrzne, — skrócona, a nerwy powinny być zawsze w ten sam sposób zmuszane do automatycznej reakcji. Może to nie jest nic więcej niż wyszlachetniona sztuka prestidigitatorska.

Ale również reżyser, a nie mniej malarz-dekorator, ma do spełnienia to samo zadanie skoncentrowanego czynu artystycznego.

Obraz sceniczny przedstawienia kabaretowego musi wyobrażać środowisko, działające bezpośrednio i łatwe do rozpoznania; nie powinien wymagać od publiczności powolnego wczuwania się przez swą linję i swój koloryt, przez ideę i kompozycję, ale musi wywoływać reakcję natychmiastową. Dramatyczna budowa "numeru" musi być łatwo dostępna, musi posiadać rytm nieomylny i porywającą prostotę.

"Numer" scenki kabaretowej jest dramatycznym aforyzmem. I jak aforyzm jest ostatniem, zamykającem i ozdobnem ogniwem logicznej drogi myślowej, — tak samo "numer" powinien być mocno oddziaływującym i zwięzłym rezultatem akcji dramatycznej, wynikającej z sytuacji i gry wykonawców.

Takie były wymagania, w które uzbroił się Nikita Balijew, twórca tego rodzaju sztuki, przystępując do swego dzieła. Ale rosyjska sztuka kabaretowa mogła się w swojej ojczyźnie rozwinąć tylko do granic, dozwolonych przez cenzurę, — a później nastał dla niej, prawie gwałtownie, czas emigracji. W ten sposób dalszy rozwój tej sztuki odbywać się musiał zagranicą. Wszystko cośmy dotychczas widzieli, były to lepsze lub gorsze kopje słynnego "Nietoperza" Nikity Balijewa. Teraz trzeba na tej podstawie budować dalej, i wszyscy, obdarzeni temperamentem młodzi i utalentowani artyści, malarze, poeci i aktorzy różnych narodowości powinni do dzieła tego przystąpić. Przykład jest już wskazany — teraz każdy kraj trzeba obdarzyć własnym artystycznym, narodowym kabaretem!

*

  U progu życia świat pełen był kras,
  Oczy do cudów jaskrawych tęskniły,
  W snach naszych żagle fantastycznie lśniły,
  Z piasków wyrastał czarodziejski las.

  Do czynów teraz dzień przymusza nas,
  W obłędnem kole złud tracimy siły,
  A sny zdobywcze już nas opuściły, —
  Minął dziecięcych oczarowań czas.

  I wtem od wschodu wonny powiał wiatr,
  Niebieski ptak nam śpiewa pieśni nowe,
  Obcy cud nagle rozkołysał fale.

  Wierzymy w bajki, jak za dawnych lat,
  I ptak nas wabi na drogi tęczowe, —
  Jednym podrywem zdobywamy dale.

Autor: Fryderyk Járosy

Tytuł: O istocie rosyjskich teatrzyków

Pierwodruk w: Wiadomości Literackie, nr 32 (32), 1924, str. 3;





Źródło tekstu: Wiadomości Literackie, nr 32 (32), 1924, wyd. Antoni Borman i Mieczysław Grydzewski
klucz: jarosy-oistocie-1924-08-10


AutorFryderyk Járosy +
Kluczjarosy-oistocie-1924-08-10 +
NazwastronyFryderyk Járosy - O istocie rosyjskich teatrzyków +
Numer32 (32) +
PublikowaneWiadomości Literackie +
RodzajArtykuł +
Rok publikacji1924 +
Strony3 +
TytułO istocie rosyjskich teatrzyków +
Data
"Data" is a type and predefined property provided by Semantic MediaWiki to represent date values.
sierpień 10, 1924 +