Marian Hemar - Bajka o demokratce na gwoździach

Z sapijaszko.net
Skocz do: nawigacja, szukaj


[edytuj]

Padły trony, na gruzach wznosi się gmach nowego życia, mgła wspomnień zasnuwać poczyna świat królewskiego przepychu, kapiących od złota dostojeństw, już tylko z bajek wiemy, że byli kiedyś królowie.

Żeby więc bajkę, która dzieciom naszym otwiera oczy na piękno życia, przepoić urokiem współczesności, pogodzić jej fantastyczność z prawdą nowego świata, podpisany umyślił szereg arcydzieł literatury baśniowej przystosować do sensu naszych czasów. Zaczął od bajki Andersena "Księżniczka na grochu".

Był pewnego razu prezydent republiki tak małej, że miała tylko parlament, ordynację wyborczą i jeszcze kilku obywateli, nie licząc żony prezydenta, mądrej prezydentowej i młodego, pięknego prezydentowicza. Prezydent i jego żona troskali się mocno o pięcioprzymiotnikowy wybór żony dla swego dziecięcia — w całej bowiem republice nie było podonczas ani jednej niezamężnej dziewicy na wydaniu, do dziewic zagranicznych zasię nie miał pan prezydent ani prezydentowa zaufania. Postanowili sobie oboje, że ożenią syna jedynie z prawdziwą demokratką. Jakąż pewność jednak mogli mieć pod tym względem wobec dziewic nieznanych zasad społecznych, niewiadomych przekonań i partyjnych przynależności? W jaki sposób skontrolować, czy dziewica z rzeczypospolitej sąsiedniej nie jest faszystką? Czy nie jest nieprzyjaciółką reformy rolnej albo rojalistką coby się w zgubny sposób odbić mogło na przyszłem pokoleniu?

Troska demokratycznych rodziców trwała długie lata, aż pewnego razu, w ponury wieczór jesienny kiedy deszcz lał jak z cebra, wicher wył jak opętany i wogóle pogoda była taka, że i psa nie można było wypuścić na ulicę — zapukał ktoś do bramy republiki.

Prezydent, który już się był ułożył do snu, wstał, wdział pantofle i szlafrok i rzekł: "Zobaczymy kto tam dobija się do wrót republiki!" Poczem poszedł sam otworzyć, albowiem służbie, po ośmiogodzinnym dniu pracy należał się zasłużony spokój i absolutny wypoczynek. Była to bowiem prawdziwa demokratyczna republika.

Kiedy otworzył drzwi wsunęła się do przedpokoju młoda i piękna dziewica. Wielki Boże — jakże biednie wyglądała! Przemoczona deszczem do nitki, trzęsła się z zimna. Krótkie jej jasne włosy ociekały wodą, puder i róż na policzkach stopiły się w jedną różową powłokę, równe biała ząbki szczękały w ustawicznych dreszczach!

Pani prezydentowa dała jej herbaty i wełniany pled i zapytała: "Czem mogę pani służyć i kto pani jest?"

"Jestem demokratka" — odparła piękna, mokra nieznajoma. — "Czy nie byłaby szanowna pani tak uprzejma, aby użyczyć u siebie noclegu prawdziwej demokratce?"

Prawdziwa demokratka? — mruknęła chytrze pani prezydentowa. — Hm — Hm — zaraz to sprawdzimy. Potem powiedziała z uśmiechem: "Bardzo chętnie, owszem, proszę panią! Zaraz pani zrobię posłanie".

Wyszła do alkowy i ułożyła tam dwa duże, stare kamienie młyńskie. Na to rzuciła dziesięć metrów sześciennych węgla w kostkach. Na to wysypała dziesięć worków tłuczonego szkła. Na to wysypała dwadzieścia worków gwoździ i wogóle starego żelaza.

I to wszystko przykryła prześcieradłem.

Potem pokazała nieznajomej gdzie jest kontakt elektryczny i jak się wychodzi — życzyła jej dobrej nocy i wyszła.

Na drugi dzień spytała piękną nieznajomą:

"Jakżeż się kochanej pani spało?"

"Och, cudownie!" — uśmiechnęła się dziewica — "jeszcze nigdy w życiu nie spałam tak głęboko i tak smacznie!"

Państwo prezydentostwo spojrzeli po sobie. O! -- nie ulegało kwestji! Już znaleźli żonę dla swojego dziecięcia. Tak wytrzymałą może być jedynie prawdziwa demokratka!

W tydzień później odbył się ślub cywilny młodej pary, której prezydent, jako wiano, podarował jedno piękne i duże stronnictwo.

I ja tam byłem, wodę sodową i herbatę piłem, ponieważ za rządów prezydenta obowiązywała na jego dworze bezwzględna prohibicja.

Była to bowiem prawdziwie demokratyczna republika...

Autor: Marian Hemar

Tytuł: Bajka o demokratce na gwoździach

Pierwodruk w: Cyrulik Warszawski, nr 6 (6), 1926, str. 2;





Źródło tekstu: Cyrulik Warszawski, nr 6 (6), 1926, wyd. Leon Osiński
klucz: hemar-bajka-1926-07-10


AutorMarian Hemar +
Kluczhemar-bajka-1926-07-10 +
NazwastronyMarian Hemar - Bajka o demokratce na gwoździach +
Numer6 (6) +
PublikowaneCyrulik Warszawski +
RodzajArtykuł + oraz Satyra +
Rok publikacji1926 +
Strony2 +
TytułBajka o demokratce na gwoździach +
Data
"Data" is a type and predefined property provided by Semantic MediaWiki to represent date values.
1926 +