Za psie pieniądze

Z sapijaszko.net
Skocz do: nawigacja, szukaj


Gdy spytał, rzekła mu: z ochotą,
Lecz naprzód kazała wyliczyć drobnostkę,
Mizerne złoto na wagę pięknego ciała;

Gdy drugą spytał, to ona od głodu ciało swe młode sprzedała,
Nie za tysiące, lecz za kilka groszy w nagrodę.

Pierwsza jest damą dziś znaną
I w wielkim porusza się świecie,
   I do kościoła co rano
   Każe się wozić w karecie.

Mniej z hańby swojej zyskała druga,
Ulżyjcie jej męce,
   Ta przed kościołem tam stoi
   I żebrząc wyciąga ręce.

Ja kiedy widzę je obie,
Tę strojną — a tamtą obdartą,
   Zadaję pytanie sobie:
   Która też więcej jest wartą?

I pytam grzesznemi usty,
Gdzie większy ciężar przewinie,
   Czy tam, gdzie się pada z rozpusty?
   Czy tam, gdzie z głodu jedynie?

Żebrząc, wciąż dłonie wyciąga
I wzrok spłowiały wyłupia.
   Nie dam ci ani szeląga,
   Dlaczego byłaś tak głupia?

Świat i przed hańbą się korzy,
Czcią ludzkie otacza żądze,
   Lecz było sprzedać się drożej,
   A nie tak za psie pieniądze!


Pierwodruk w: Estrada, nr 1,1917, str. 39-40;


Uwagi: W repertuarze: Seweryna Michałowskiego.




Źródło tekstu: wg pierwodruku
klucz: zapsie-1918
Kluczzapsie-1918 +
NazwastronyZa psie pieniądze +
Numer1 +
PublikowaneEstrada +
RepertuarSeweryn Michałowski +
RodzajWiersz +
Rok publikacji1917 +
Strony39-40 +
TytułZa psie pieniądze +
Data
"Data" is a type and predefined property provided by Semantic MediaWiki to represent date values.
1917 +